środa, 30 czerwca 2010

WP #79 i ZAPROSZENIE do #80!!!


Oczywiście ja, strachajło wielkie, wystraszona nacinaniem zrobiłam to zbyt płytko i wyszło co wyszło ;) Niemniej bułki były wyśmienite, pachniało czosnkiem niebiańsko i już jest plan powtórki z rozrywki :D Po przepis zapraszam na blog Gospodyni WP #79:) A ja jestem w jakimś dziwnym niedoczasie, choć to wakacje i przepis dopiszę później ;)

A, piekłam z masłem czosnkowym z dodatkiem koperku, a w planach są z bazyliowym pesto i suszonymi pomidorami... To musi smakować....mmmm.... ;P

No a teraz do rzeczy. Mam zaszczyt zaprosić do wspólnego pieczenia w edycji 80 Weekndowej Piekarni :) obecnej od jakiegoś już czasu w szczęśliwym miejscu ;)

Właściwie odkąd wiedziałam, że pogospodarzę, wiedziałam również co będzie, a dokładniej czego nie będzie... Nie będzie drożdżowo. Bo nie. Lubię bardzo drożdżowe wypieki, kocham chrupiące bułeczki i pyszne chlebki, ale nie tym razem. Będzie zakwasowo i proszkowo ;) 

Pogoda sprzyja pieczeniu szybkich chlebów, nawet te zakwasowe rosną jak na drożdżach ;) w tym upale. I  moja pierwsza propozycja to chleb, który w moim domu jest codziennym, a na który przepis znalazłam szmat czasu temu u Danusi. Na jej blogu jest oryginalny przepis i dokładna instrukcja przygotowania chleba. Oczywiście warunkiem udanego i szybkiego wypieku jest solidnie odkarmiony zakwas :)

 Chleb żytni z kardamonem, na maślance.

  • 200 g zakawsu żytniego (u mnie 100%) świeżo dokarmionego
  • 200 g wody
  • 200 g mąki żytniej 720

Wszystkie składniki mieszamy razem w misce, miskę wkładamy do foliowego worka i odstawiamy na 3-4 godziny.

  • 350 ml maślanki
  • łyżka miodu i gryczany jest tu bardzo wskazany
  • 2/4 łyżki soli
  • łyżeczka kardamonu
  • 420 g mąki żytniej 720

W naczyniu miszamy maślankę z solą, miodem i kardamonem, wlewamy do zaczynu, miszamy i dosypujemy mąkę, dokładnie łączymy. Można mieszac łyżką. Ciasto będzie bardzo lepkie, takie łyżkowe ;) Odstawiamy jedynie na czas przygotowania keksówki (36x12), którą smarujemy oliwą i wysypujemy mąką lub otrębami. Przekładamy ciasto do foremki i smarujemy wierzch wodą, keksówkę umieszczamy w worku foliowym i odstawiamy do wyrośnięcia. W obecnych okolicznościach przyrody u mnie chleb jest gotowy do pieczenia po dwóch godzinach :) Pieczemy zaczynając od 240 stopni (termoobieg), schodząc w czasie 60 minut do 180 stopni C.


&&&&&&&&


I druga propozycja, również taka 'pod pogodę'. Na szybkie śniadanie, zabranie na plażę czy pod piwko ;) Skonsy od Dana Leparda i jak to skonsy błyskawiczne i niezawodne :) Oryginalny przepis jest tutaj. 

 Scones Leparda z cheddarem i siemieniem.

  • 200 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli ale niekoniecznie
  • 2 łyżeczki proszku musztardowego*
  • 25 g bardzo miękkiego masła
  • pęczek natki pietruszki
  • 170 g sera cheddar** drobno pokrojonego
  • 1 duże jajo
  • 100 ml zimnego mleka
  • 50 ml gęstej śmietany (np. 18%)
  • 25 g siemienia lnianego lub słonecznika

Piekarnik nagrzać do 220 stopni C. (200 stopni termoobieg, gaz 7). Mąkę z proszkiem i solą przesiać do miski, wetrzeć masło, dodać posiekaną natkę i pokrojony ser. W osobnym naczyniu lekko ubić białko jaja, mleko i śmietanę, wlac do mąki i wszystkie składniki połączyć. Lekko wyrobic na omączonym blacie, rozpłaszczyć na grubość 3-4 cm i wyciąć szklanką skonsy. Żółtko rozmieszać z odrobiną wody, skonsy ułożone na blasze z papierem do pieczenia posmarować żółtkiem i obsypac nasionami. Piec 15-20 minut na środkowej półce piekarnika.

*proszek musztardowy można śmiało zastapić musztardą francuską i wtedy wymieszać z mlekiem, białkiem i śmietana i tak dodać lub utartymi w moździeżu ziarnami gorczycy, które wymieszac z suchymi składnikami.

**nada się każdy długodojrzewający ser :)

Gorąco zapraszam do pieczenia i polecam oba wypieki, a linki do gotowych proszę zostawiać tutaj. 

poniedziałek, 28 czerwca 2010

tarta. pierwsza w życiu. WC czerwiec.

Broniłam się rękami i nogami przed tartami... ;/ Nie, nie wcale nie znaczy, że nie próbowałam. Próbowałam. Zawsze  z marnym skutkiem. Szkoda gadać. Tym razem jednak postanowiłam, że albo ona albo ja i zabrałam się do rzeczy bez kompleksów, zapominając o złotych poradach w stylu zimny blat, lodowate ręce... I? I się udało! :D 

Pyszna tarta! Za pyszna tarta ;P

Przepis od Polki z Weekendowej Cukierni edycja czerwcowa. Tarta może i czasochłonna, ale pracochłonna wcale, a poza tym udaje się! Nawet mi ;) 

Ta bogatsza wersja poszła na gościnny stół ;) Wersja z kilkoma jagódkami to wersja testowa samej tarty oraz moich wrednych tartaletek ;)

piątek, 18 czerwca 2010

bardzo kruche orzechowe rogaliki z semoliną

Dlaczego z semoliną? Bo:
  1. Polka zrobiła tartę z semoliną ;)
  2. kończy się jej termin ważności (semolinie znaczy się, nie Polce ;))

Fajne ciacha mi wyszły :) Przepis jest kombinowany, ale mój :) Ze starego przepisu, ze starego zeszytu, pozamieniane mąki na mielone orzechy i semolinę i wyszły bardzo kruche i wcale orzechowe rogaliki do kawy. W dodatku błyskawiczne w robieniu. Oczywiście pojechały na wycieczkę na Kaszuby, gdzie zostały pożarte przez rozwrzeszczane dzieciaki z Oli klasy ;) No i niech im idzie na zdrowie :P

Przepis:

  • 300 g mąki pszennej
  • 100 g semoliny
  • 100 g mielonych orzechów (migdały, laskowe, włoskie)
  • 50 g cukru pudru
  • 2 łyżeczki aromatu waniliowego
  • 1 jajo
  • 200 g miekkiego  masła

Miekkie masło utrzeć z cukrem na puch, dodać jajo i aromat, a na koniec połączyć z przesianą mąką i wymieszac z orzechami. Z ciasta formować niewielkie rogaliki lub jakiekolwiek kształty, kłaść na wyścielona papierem do pieczenia blaszkę i piec 15-20 minut w 180 stopniach C.

Na koniec można delikatnie udekorować polewą czekoladową albo czekoladą. Pełna dowolność :)

środa, 16 czerwca 2010

scones z żurawiną i skórką cytrynową

W Firmie kontrola trwa. Prezesy z lekka zestresowane chodzą. Coby im tak bardzo źle nie było, każdego dnia coś do przekąszenia dostają. A że mam ostatnio 'ciąg na sconsa', to i im jest sconsowo ;) Dziś były, wyszperane u Gosi, scones z żurawiną i skórką cytrynową. Praktycznie nie słodkie, pachnące cytryną, pyszne :)

Przepis:

  • 250 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 100 g jogurtu naturalnego
  • 50 g miękkiego masła
  • 1 jajo
  • skórka z cytryny
  • 50 g suszonej żurawiny
  • brązowy cukier do obsypania
  • jogurt do posmarowania

Mąkę z proszkiem przesiać do miski, dodać masło i połączyć z mąką. W naczyniu rozmieszać jogurt z jajkiem i wlać do mąki, dodać żurawinę i skórkę otartą z cytryny, wszystko razem wymieszać i wyrobic ręką. Wyłożyc na opruszoną  mąką stolnicę, rozpłaszczyć na ok 2 cm i wykrawać okrągłe porcje. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować jogurtem i obsypac brązowym cukrem. Piec ok 15 minut w 200 stopniach C.

Błyskawiczne drugie śniadanie. Polecam :)

wtorek, 15 czerwca 2010

cynamonowe koty

Już dobrze było. Już zapomniałam o istnieniu tego. A tu Viri czekoladowe koty pokazała... No i poszło... Foremkę mam i ja! :D I tę drugą też :P I parę innych zabawek jeszcze...

Przepis na podstawie książki "Ciasteczka":

  • 500 g mąki
  • 3 łyżki śmietany kwaśnej i gęstej
  • 4 żółtka
  • 250 g masła zimnego z lodówki
  • 1 łyżeczka lub więcej  cynamonu

Wszystkie produkty włożyłam do malaksera, na końcu szybko zagniotłam ciasto, zawinęłam w folię i schowałam do lodówki na 30 minut. Nastepnie ciasto wałkowałam i wykrawałam z niego koty. Ułożone na wyścielonej papierem do pieczenia blaszce można posmarować roztrzepanym białkiem i obsypać cukrem z cynamonem. ja tego nie robiłam, bo koty pojechały z Olą na wycieczkę ;) W każdym razie piec 15 minut w 160 stopniach C. z termoobiegiem.

Z tej porcji wyszło mi 45 kotów... ku przerażeniu mojego M. ;)

&&&&&&

A tu Oryginały moje dwa:

środa, 9 czerwca 2010

sernik z truskawkami. na zimno.

Sezon truskawkowy w pełni, choć pan Heniu z tragu twierdzi, że to już jego koniec... i oby się mylił, bo ja jeszcze czuję truskawkowy niedosyt, choć codziennie w moim domu znikają dwa kilogramy tego owocu ;) Najczęściej zjadane są bezpośrednio z koszyczka, czasem przerabiane na koktaile, a czasem na takie ciasta jak ten sernik. Oryginalny przepis jest od Asi z Kwestii Smaku, ale mi nie wyszedł taki bezowy biszkopt ;( Na szczęście jest to zupełnie bez znaczenia :D


Przepis:

biszkopt:

  • 4 jaja
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 70 g mąki pszennej
  • 70 g mąki ziemniaczanej

masa serowa:

  • 250 g śmietankowego sera na serniki
  • 500 g mascarpone
  • 1/2 szkalnki cukru pudru
  • sok z 1 cytryny
  • 2 łyżki ekstraktu waniliowego
  • 3 łyżki śmietany kremówki 30%

mus truskawkowy:

  • 1 szklanka truskawek
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżka żelatyny

oraz:

  • 500 g truskawek
  • 4 łyżki amaretto lub innego alkoholu pasujacego

Oddzielić żółtka od białek. Ubic żółtka z połową cukru do białości, w osobnym naczyniu ubić białka z drugą połową cukru na sztywno. Białka połączyć delikatnie z żółtkami i przesianymi mąkami. Masę wyłożyć do natłuszczonej i obsypanej mielonymi midałami lub cukrem tortownicy o średnicy 23 cm. Piec w 180 stopniach przez ok 30 minut. Wyjąć, przestudzić i zimne przekroić tak, by uzyskac dwa blaty. Można też upiec dwa osobne biszkopty (ja tak robię).

Przygotować mus truskawkowy miksujac truskawki z cukrem i podgrzewajac je w garnuszku. Namoczoną wczesniej żelatynę dodać do gorących truskawek i nie gotując już wymieszać, aż żelatyna się rozpuści. Wystudzić i gdy już będzie mus teżał wylożyć go na pierwszy blat.

Pól kilograma truskawek przekroić na połówki i wymieszac delikatnie z alkoholem.

W misce utrzeć twaróg z cukrem pudrem i mascarpone, dodać sok z cytryny, ekstrakt waniliowy, kremówkę i jeszcze chwilkę ucierać.

Na cieście z musem truskawkowym ułożyc połówki truskawek (najlepiej jeszcze zanim mus całkowicie zastygnie), zapiąć obręcz tortownicy i dookoła ciasta ustawić połówki truskawek, a na środku rozsmarować masę serową. Przykryć drugim blatem biszkoptowym, docisnać i schłodzić. Przed podaniem obsypać cukrem pudrem.

Ciasto to wystąpiło w roli tortu urodzinowego dla mojej Macochy ;) Jest obłędnie smaczne. Polecam :)

&&&&&&

A w tym samym czasie moi Sąsiedzi świętowali zdany licencjat swojej córki przy serniku Czarny Las, na ktory przepis oryginalny jest na CinCin, a ja mam go stąd i robiłam go już kiedyś tu :) 

poniedziałek, 7 czerwca 2010

chleb codzienny Kass z WP#76

Spóźniony wpis ale śmiem twierdzić, że chleb miałam upieczony najpierwsza ze wszystkich ;) bo już w środę. Czasu tylko nie było na zrobienie notatki i prezentację.

Pyszny chleb! Kasiu, będzie i moim drugim codziennym, na zmianę z moim codziennym, który zaproponuję w swoim wydaniu WP niebawem :D

Jedno mnie tylko trochę niepokoi, winy dopatruje sie w moim piekarniku (jego dni coraz bardziej są policzone!), chlebek po włożeniu w 200 stopni ładnie jeszcze sobie podrósł, zrobił się taki wypukły jak lubię, po czym nagle przestal być wypukły... A tego nie lubię... Wpływu na smak nie ma oczywiście najmniejszego, ale tak chciałam, żeby był okrąglutki... Dziś piekę go znowu i spróbuję w wyższej temperaturze.

Przepis:

  • 2 łyżki zakwasu żytniego (razowy 100%)
  • 120 g mąki żytniej 2000
  • 50 g mąki żytniej 720
  • 180 g wody

Wymieszać i odstawic na noc w pokojowej temperaturze. Mój zaczyn zrobił się bardzo szybko, bo zakwas był idealnie odświeżony i w kuchni było bardzo ciepło ;)

  • 180 g mąki żytniej 2000
  • 100 g maki pszennej 650
  • 100 g mąki żytniej 720
  • 3/4 łyżki soli
  • 2 łyżki melasy
  • 350 g wody
  • 3/4 szklanki pestek dyni uprażonych na suchej patelni

Rano do zaczynu dodać resztę składników i wyrobić krótko, można łyżką, aż dobrze się połączą.
Przykryć miskę i odstawić na 1,5 godziny aż ciasto 'ruszy'. Nie musi podwajać objętości, wystarczy jak lekko zacznie rosnąć. Foremkę natłuścić, wysypać otrębami i przełożyć do niej ciasto chlebowe. Wyrównać mokrą dłonią i posmarować wierzch olejem słonecznikowym. Przykryć foremkę folią spożywczą lub włożyć do worka foliowego. Odstawić do wyrośnięcia, aż wypełni foremkę, na ok. 2 - 2,5 godz.
Nagrzać piekarnik do temp. 200stC i wstawić chleb do upieczenia. Po 15 minutach zmniejszyć temperaturę do 190stC i piec jeszcze ok 40-45minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić chleb w piecu jeszcze 10 minut. Wyjąć na kratkę i wystudzić.

środa, 2 czerwca 2010

styropian

Pierwszy raz zobaczyłam go u Evenki i wydał mi się pysznym ciastem. Te zdjęcia... Potem przewijał się przez wiele blogów. Postanowiłam więc i ja go upiec. Okazja się nadarzyła akurat teraz, bo jutro wyjeżdżam do teściów i żeby nie było, że tak z "gębą na pączki" to styropian jedzie z nami ;) Jedzie też razowiec z obecnego wydania Weekendowej Piekarni, o którym później, a który bardzo polecam :)

Wracając do styropianu, to... no właśnie... Osoba, która wymyśliła nazwę to albo była pozbawiona wyobraźni, albo też miała jej nadmiar ;) Ciacho jest smaczne, szybko się robi i jest z gatunku pewniaków, nie może się nie udać.

Przepis:

  • 3 szklanki mąki
  • pół szklanki cukru pudru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 5 żółtek
  • 250 g masła
  • dżem/powidła/marmolada, im kwaśniejsza tym lepiej, u mnie z pigwy

Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na połowę. Jedną część włożyć do lodówki, drugą wylepić dno blachy (25x33), ciasto posmarowac dżemem i całość schować do lodówki.

  • 5 białek
  • szklanka cukru pudru
  • duży budyń śmietankowy
  • 1 litr gęstej śmietany 18%
  • 200 g wiórków kokosowych
  • sok z dużej cytryny

Białka ubic na sztywno z cukrem, wsypać budyń, wiórki, wlac śmietane i sok z cytryny i całość wymieszac mikserem na wolnych obrotach. Masę wylać na ciasto z dżemem, a na nią zetrzeć na tarce drugą część ciasta.

Piec 45 minut w 180 stopniach C.

Smakuje jak sernik z kokosem :) A poza tym jest ciastem dającym wiele możliwości modyfikacji... Polecam :)

PS. Do pleśniaka jednak bym go nie porównywała... Obydwa dobre, ze wskazaniem na pleśniaka jednak.


wtorek, 1 czerwca 2010

na Dzień Dziecka

Cóż lepszego może być ponad deser z truskawkami w takim dniu jak dziś? Moim zdaniem nic. Były więc truskawki z bitą śmietaną i bezą. Najprostszy deser świata. Ale jakiż smaczny... 
  • truskawki
  • śmietana kremówka 36% i 30%
  • cukier waniliowy
  • bezy

Truskawki umyć, odszypułkować i część pokroić na mniejsze cząstki, a częś w plasterki. W wersji dla starszych dzieci można je solidnie skropić koniakiem, w wersji dla młodszych można obsypac cukrem. Śmietanę ubić z cukrem wanilioweym. Pokrojone truskawki wymieszać z ubitą śmietaną i przełożyć do pucharków, obłożyć plasterkami truskawek, udekorować bezą.

Tylko tyle. A jak cieszy :D

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin