W Firmie kontrola trwa. Prezesy z lekka zestresowane chodzą. Coby im tak bardzo źle nie było, każdego dnia coś do przekąszenia dostają. A że mam ostatnio 'ciąg na sconsa', to i im jest sconsowo ;) Dziś były, wyszperane u Gosi, scones z żurawiną i skórką cytrynową. Praktycznie nie słodkie, pachnące cytryną, pyszne :)
Przepis:
- 250 g mąki pszennej
 - 2 łyżeczki proszku do pieczenia
 - szczypta soli
 - 100 g jogurtu naturalnego
 - 50 g miękkiego masła
 - 1 jajo
 - skórka z cytryny
 - 50 g suszonej żurawiny
 - brązowy cukier do obsypania
 - jogurt do posmarowania
 
Mąkę z proszkiem przesiać do miski, dodać masło i połączyć z mąką. W naczyniu rozmieszać jogurt z jajkiem i wlać do mąki, dodać żurawinę i skórkę otartą z cytryny, wszystko razem wymieszać i wyrobic ręką. Wyłożyc na opruszoną mąką stolnicę, rozpłaszczyć na ok 2 cm i wykrawać okrągłe porcje. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować jogurtem i obsypac brązowym cukrem. Piec ok 15 minut w 200 stopniach C.

Błyskawiczne drugie śniadanie. Polecam :)









15 komentarzy:
Mogę wpaść do Ciebie na kontrolę ?
Też chcę takie :)
ja od dawna ostrze sobie ząbki na te scones, ale obawiam się zjadałabym je wszystkie od razu
Dla mnie też, poproszę. A na te Twoje koty nie mogę napatrzeć, ślicznoty. Moja kotka, która miała około 15 lat dwa tygodnie temu niestety odeszła do krainy wiecznych łowów:(
Tez musze niedługo upichcić bo twoje wygladaja tak apetycznie ;)
O ja tez sie na nie czaje;p :)
Swietnie wygladaja takie puszyste...mniam :)
Piękne i puszyste ! Mafilko, ależ oni mają z Tobą dobrze, ciągle pyszności przynosisz:)
Pozdrówki:)
Pyszności:) Bardzo smacznie wyglądają:)
z żurawiną jeszcze nie próbowałam. Zrobię na pewno ze skórką :)
Ale puszyste! bardzo pysznie wyglądają...może machniom:) Ty mi jedną bułeczkę z żurawiną a ja Ci taką z makiem, OK?
pozdrawiam!
Kass, żurawina droższa niż mak ;) biorę dwie Twoje za jedną moją;)))
To tylko pozazdrościć szefom :-) Sconsów nie kontroli ;-)
Uwielbiam sconesy. Z zurawina jeszcze nie pieklam. Polecam takze z suszonymi morelami i kandyzowanym imbirem - to chyba moje ulubione. :)
Z takim cateringiem to żadna kontrola nie jest straszna :D wyżarłam żurawinę, więc tylko pozostaje przełknąc slinę :)*
bardzo słoneczne są te bułeczki. po ich zjedzeniu z pewnością i na buzi słońce zaczyna gościc :-)
Boję się trochę się za nie wziąć, chociaż wyglądają pięknie, ale - nie wiem czemu - rzadko udają mi się wypieki z dodatkiem jogurtu. Czy mogłabyś napisać, jaki konkretnie jogurt użyłaś?
Prześlij komentarz