piątek, 9 października 2009

Bajgle z WP #46



Nic mi się dzisiaj nie chce... Miałam szumne plany, żeby przeprowadzić akcję "worek" w pokoju moich dzieci albo żeby uprzątnąć niemal trzyletni kurz na regałach z ksiażkami... I nic! No bo przecież czy na koniec tygodnia warto???

Upiekłam za to bajgle :-D Pierwsze w życiu! Miałam tremę, oj miałam ;) Na szczęście wypiek okazał się być faktycznie wypiekiem "dla blondynek" i wszystko poszło gładko i sprawnie. 

Bajgle są trzecią propozycją Tatter do tego wydania Weekendowej Piekarni. Zaczęłam od końca, a zamierzam zrobić wszystkie trzy wypieki, wszak to rok Piekarni i trzeba to uczcić jak należy :-)

Przepis:

Bagels

15 swiezych drozdzy lub 1 1/2 lyzeczki instant
2 lyzeczki slodu diastatycznego w proszku
350g letniejwody
600g bialej pszennej maki chlebowej (mozna mieszac z Manitoba)
2 lyzeczki soli
4 lyzki oleju

2 lyzki syropu slodowego
1-2 bialka roztrzepane z 1 lyzka zimnej wody
mak, sezam do posypania


Drozdze rozprowadzam w wodzie. Do miski wsypuje make, slod i sol. Wlewam wode z drozdzami, mieszam, dodaje olej. Po dokladnym polaczeniu sie skladnikow, wykladam ciasto na stol i zagniatam je przez 8-10 minut, gluten ma byc mocno rozwiniety. Zostawiam na 1 godzine w temp 24C.

Wyjmuje ciasto na stol, dziele na 20 czesci (ok. 48g kazda) i z kazdej formuje ksztaltne okragle buleczki. Zostawiam je na 5-10 minut, po czym splaszczam je nieco i kciukiem robie dziurke w srodku kulki. Na palcu lub drewnianym trzonku obracam ciastem, az dziurka w srodku stopniowo sie powiekszy, a musi byc dosc spora (zmniejszy sie znacznie podczas rosniecia ciasta).

Zostawiam bagles do wyrosnecia na 10-15 minut. Rozgrzwam piec do 220C i na ogniu stawiam duzy garnek z woda i dodatkiem ekstraktu slodowego. Gdy woda zawrze, zmniejszam ogien odrobine i wkladam po kilka buleczek. Gotuje 1 minute i przekladam je na druga strone. Wyjmuje na czyste plotno po 30 sekundach. Gdy przestygna, ukladam je na naoliwionej blasze, smaruje bialkiem, posypuje makiem, sezamem, lub zostawiam "golaski". Pieke 30 minut.

Chrupią na zewnątrz, kuszą pulchnym wnętrzem i najlepiej mi smakują z masłem lub z niczym ;)

PS. Obgotowywałam je w wodzie z odrobiną... syropu klonowego... Żadnego słodu nie używałam, a mąkę miałam typu 650 z 12% białka :-)

16 komentarzy:

Majana pisze...

Śliczne bajgle ! Pyszne nie? Robiłam już kiedyś. Zastanawiam się czy się skusić tym razem;)
Pozdrawiam :)
Ps. a mi się chce do domku!:)

grazyna pisze...

Co do nic mi się nie chce, to u mnie to samo... Nawet nie wiem, jak plany kulinarne wykonam... Jejku, te bajgle fantastyczne i z makiem! Może się skuszę i zrobię :)

andzia-35 pisze...

Super Ci wyszły, takie złociste, mmm:))

margot pisze...

Mafilka, ho ho , jakie bajgle , oj bajgle jakie urodziwe wyszły .Ślicznie im z tym ciemnym makiem , oj ślicznie
p.s trzymam kciuki żeby się udało zrealizować plany WP

mico pisze...

jaaaa... bajgle prawdziwe... kurde, ludzie wy z tymi waszymi weekendowymi akcjami piekarniami, cukierniami, przestancie mnie już wreszcie dręczyć do jasnej ciasnej, co gdzie wchodzę to ktoś przez weekend napiekł jakiegoś pieroństwa co tak pięknie wygląda, że ślinka cieknie, a mnie sie kurka nawet do kuchni zejść nie chce a co dopiero coś w niej robić... oprócz kawy.

Ewelina Majdak pisze...

ulalalal!!! Kochana!
Bajgle ze ho ho!
Nie ma co pieke dzisiaj wieczorem :))))
Fajne masz logo! :D

Mafilka pisze...

Mico, kawę zrób i mi :-)

Margot, czekam niecierpliwie na Twój chleb, bagietki już widziałam ;)

Andzia-35, dziękuję :-)

Grażynko, skuś się, są proste i pyszne :-)

Majanko, jak znam życie, to Twoi Chłopcy się ucieszą ;)

Mafilka pisze...

Polciu, thx :-) Logo zrobił dla mnie Kuba :-)))

Ania pisze...

Alez piekne te bajgle! MOze ja tez kiedys sie skusze - ale gdzie ja dostane ten slod diastyczny???

Mafilka pisze...

Aniu, moje nie widziały słodu na oczy, a tym bardziej diastycznego :-)

Szarlotek pisze...

Dla mnie tyle przepisów WP, to za dużo , ale to tak uzależnia ,że ciągle coś piekę :) To czego nie zdążę, to segregatorek :)Twoje Bajgle mnie kuszą, ale jak znaleźć czas i chętnego do jedzenia...

aklat pisze...

Wspaniale Ci wyszły! a ja też planuje je upiec :)

kasiaaaa24 pisze...

Cudowne bajgle :) Uwielbiam je, ale jakoś nigdy nie miałam okazji ich robic. Pewnie dlatego, ze jako Krakowianka mogę je kupić na każdym kroku :)

kass pisze...

Jak ja znam to nicniechcenie...no, oprócz pieczenia :) bajgle Mafilko strzeliłaś piękne w tym leniuchowaniu!

atina pisze...

piekności:) Też się nad nimi zastanawiam:)

Kuba pisze...

Piękne bajgle Ci wyszły. Chętnie się i ja za nie wezmę.

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin