Przepis:
- karkówka pokrojona w ok. 2 cm grubości plastry
- kilka śliwek
- świeża szałwia
- gruba sól
- grubo i świeżo mielony pieprz
- majeranek
Plastry mięsa układam na rozgrzanej patelni teflonowej i mocno obsmażam z obu stron, dolewam odrobinę wody, zmniejszam palnik, przykrywam patelnie i zostawiam, niech się dusi. Pod koniec duszenia dodaję wypestkowane, przepołowione śliwki, szałwię, obsypuję wszystko solą, pieprzem i majerankiem i duszę jeszcze do czasu, aż śliwki zmiękną i delikatnie się rozpadną. Podaję z kaszą gryczaną. Smacznego :-)
Tak właśnie, NIGDY nie solę mięsa przed smażeniem, pieczeniem lub duszeniem, żadnego. Czasem, w niektórych ziołowych zestawieniach sól mi nawet przeszkadza i nie używam jej wogóle. Tym sposobem darują sobie i bliskim, nadmiar sodu, który jest niezdrowy, jest obecny wszędzie i dostarczamy go sobie, w wielu przypadkach nieświadomie i w ilościach niejednokrotnie nawet 30 razy przekraczających dzienne zapotrzebowanie naszego organizmu na ten pierwiastek.
6 komentarzy:
Ja robię karkówkę nadziewaną śliwkami, suszonymi... Pyszny sposób na mięso :)
jak ja lubię mięsko z owocami :)
Hihi pisze że podaje a kaszą gryczaną a tam jaglna albo jęczmienna na zdjęciu :P
Mafilka pyszności! Może bez szałwi (jak dla mnie), ale zjadłabym. Karkówka to chyba jedno z najlepszych mięs :))
Buźka!
o, śliwki i mięso
to pyszne połaczenie
Chętnie bym spróbowała takiej karkówki. Lubię połączenie mięska i owoców:)
Pozdrawiam Mafilko :)
hmm, taka karkowka mnie kusi, jablko-mieso bardziej znane, ale sliwki (a wegierki, ba!) musza swietnie psowac!
Pozdrowienia ;-)
Prześlij komentarz