Małgosia wybrała trzy świetne przepisy do wypieczenia w Weekendowej Piekarni nr 51 :-) I choć miałam nie piec wszystkiego, to jakoś nie mogłam się powstrzymać ;) Chleb się piecze właśnie...
Mleczne bułki z żurawiną piekłam 2 razy. Bułek z pierwszego razu nie zdążyłam obfotografować, zostały zjedzone na ciepło, do popołudniowej, piątkowej kawki. Drugi raz upiekłam w niedzielę, a właściwie upiekł mój mąż z pomocą córki, bo mnie zmogła gorączka niewiadowego pochodzenia... Co prawda w sobotę wieczorem ciasto wyrobiła maszyna, bułki uformowałam ja, a wyrastał je nocny balkon ;) ale koncową fazę swego powstawania zawdzięczają Oli i Tomkowi :*
Przepis:
ciasto:
250g białej mąki pszennej
ok. 75g letniego mleka
1 łyżeczka drożdży instant
1 łyżka cukru
1 jajko
50g rozpuszczonego masła
30g suszonej żurawiny
glazura:
1 żółtko
szczypta soli
Płynne, sypkie, po sygnale żurawina, a wszystko w maszynie ;) Uformowane bułeczki wylądowały na blaszce i wyrastały w chłodzie nocy listopadowej ;) Piekły sie 15 minut w 210 stopniach C.
Nam zupełnie nie przeszkadza brak soli, wyraźny smak żurawiny to jest to :-)
6 komentarzy:
Jesteś niezmordowana z tymi wypiekami!Zdrowiej mi szybko !
Dobrze sobie wychowałaś pomocników :)
Mafilka , bardzo udana te twoje bułki i się nie dziwię ,że tak znikają (moje miały to samo)
Wiesz bardzo się cieszę ,że tak dzielnie w ten weekend i po pieczesz , kochana jesteś:)
rodzinne bułeczki ;)
Bułeczki wspaniałe...nie zapomnij wkleić na pasku bocznym swoich podkuchennych :)
Pyszne bułeczki ! Chętnie je zrobię, bo mnie kusza baaardzo:)
O tak, te buleczki a naprawde pyszne :) Widze, ze nie tylko ja pieklam je dwa razy :))
Prześlij komentarz