poniedziałek, 13 lipca 2009

powidła z czarnej porzeczki



Owe pięć kilo czarnej porzeczki przeszło do historii, a raczej do słoików i butelek ;)
Zrobiłam frużelinę porzeczkową, a właściwie zrobiła ją moja maszyna do pieczenia chleba ustawiona na program "confiture" ;) Wystarczy wsypać porzeczki i fruktozę, wdusić odpowiedni przycisk i po godzinie z kawałkiem ma się gotowy i przepyszny przetwór ;) Tak właśnie potraktowałam 2 kg porzeczek, otrzymując w zamian 3 półlitrowe słoiki pachnącej frużelinki.

Kolejne 2 kilogramy odwirowałam w czymś, co przy dużej dozie umowności można nazwać sokowirówką i zagotowałam z fruktozą. Powstał gęsty i aromatyczny sok, którego mam prawie 2 litry.

Ostatni kilogram skończył bardziej szlachetnie ;) Umyte, odszypułkowane porzeczki trafiły do garnka z grubym dnem, a ten z kolei na palnik na całkiem niedużą moc. Smażyły się czarne 3 dni, aż wysmażyły się do objętości ćwierćlitrowego słoiczka, dając gęste powidła bez dodatku cukru czy fruktozy. Włożyłam gorące w słoik, ciut oblałam po wierzchu spirytusem, który podpaliłam i zaraz jak się wypalił zakręciłam i odstawiłam do góry dnem. Słoik zamknął się idealnie :-)

Tak więc truskawki i porzeczki gotowe na zimowe desery :-D Teraz pora na wiśnie!

6 komentarzy:

szarlotek pisze...

Podziwiam, bo to imponujący widok własnych przetworów:))) Malutkie pytanko, czy trudno po konfiturach domyć formę?:) boję się ,że zniszczę sobie pojemnik do pieczenia:( i potem będzie przywierało ciasto:)
Pozdrawiam!

Mafilka pisze...

Chodzi o pojemnik z maszyny, tak? Nie, nie ma najmniejszego problemu z domyciem. Konfitury wcale nie przywierają. Robiłam już tak rabarbar, truskawki i porzeczki i wszystko jest OK :-)

grazyna pisze...

Ach te maszyny! A ja wciąż się ich boję...

Anonimowy pisze...

formy po konfiturach można domyć octem lub sokiem z cytryny :) albo wywalić i kupić nowe ....:)

atina pisze...

Podziwiam za własne przetwory. ja robię tylko soki i kompoty.
I jeszcze zapraszam do kilku zwierzeń, szczegóły u mnie;)

emma001 pisze...

Dzisiaj w gazecie natknełam sie powidła z czasrnej porzeczki i mam w planach zrobić, jednak nie wiem czy mi sie uda bo planuje i planuje i nie zdarzam ;)

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin