Jubileuszowe wydanie Weekendowej Piekarni... To już 50 razy wspólnego pieczenia :-)) Świetny pomysł i doskonała zabawa. Ale jak to przy okazji jubileuszów bywa człek popada w pewną zadumę... ;) No i popadłam... ;) Tak więc tym razem zapraszam Was na małpi chlebek, bierzcie łapkami i bawcie się dobrze, a ja jeszcze podumam ;)
- 610 g mąki pszennej
- 80 ml wody
- 170 ml mleka
- 60 g masła miękkiego
- 60 g cukru pudru
- 7 g drożdży instant
- 1 jajko
- 1 łyżeczka soli
masa słodka:
- 125 g masła stopionego
- 60 g cukru brązowego
- 60 g rodzynek
Wszystkie składniki na ciasto w odpowiedniej kolejności umieściłam w maszynie do chleba i po półtora godzinie formowałam już małe ping-pongi, które obtoczyłam w słodkiej masie i umieściłam luźno w tortowej formie z kominkiem. Zapakowałam w folię i schowałam na noc do lodówki. Wyrosło tak jak się spodziewałam :-) Piekłam 10 minut w 210 stopniach i 25 minut w 180.
PS. Zytni chleb z rodzynkami też upiekłam, ale przepis tak przerobiłam, że wyszedł mi niezależny chleb, o którym niebawem.
7 komentarzy:
Mafilka, a o czym dumasz?Bo chleb małpi wzorcowo się udał,śliczny i w całości ten wianuszek i taki jeden segmencik
p.s mi się nie chce wierzyć ,że 50 razy już piekliśmy ,ale bez piekarzy WP by to się nie udało i ot cała prawda
No to ja się poczęstuję :-)
o widzę, że już i Ty upiekłaś małpi chlebek, ładny wyszedł.
A ciekawa jestem jak przerobiłaś rodzynkowego
Piękny! Mój właśnie stygnie, zaraz lecę robić zdjęcia :)
wygląda tak apatycznie, że na chwilke zapomniałam że nie lubię rodzynek :)
Pysznie wyglada!
Małpi chlebek jest baaardzo dobry, wygląda pięknie i tak smakuje...piekłam go nie raz, dlatego tym razem go pominę a upiekłam żytni z rodzynkami...jutro będę jadła na śniadanie bo jeszcze ciepły...
Prześlij komentarz