Ze zrobieniem tej "mielonki" zwlekałam blisko 2 lata. W końcu zmotywowała mnie Szarlotek swoim przepięknym zdjęciem tego smakowego cuda. Teraz już nie pozostaje mi nic innego jak zrobienie jeszcze tych charakterystycznych, kruchych gwiazdeczek... Ale to może później :-)
Oryginalny przepis znajduje się tu i jest autorstwa Nigelli Lowson. Ja z różnych względów odrobinkę musiałam zmienić, ale efekt i tak robi wrażenie.
Przepis:
- 60 ml wiśniowej, korzennej nalewki
- 75 g brązowego cukru
- 300 g świeżej żurawiny
- 30 g suszonej żurawiny
- 150 g sułtanek
- 1/2 łyżeczki utartych goździków
- 1 łyżeczka sproszkowanego cynamonu
- 1 łyżeczka sproszkowanego imbiru
- sok z połowy pomarańczy
- aromat migdałowy
- 1/2łyżeczki esencji waniliowej
- 25 ml whisky scotch
- 2 łyżki miodu
W rondlu podgrzać nalewkę z cukrem, do gotującego się syropu wsypać przyprawy, suszone owoce oraz żurawinę i smażyć ok 20 minut aż owoce żurawiny popękają, a suszone niemal całkowicie wchłoną płyn. Przestudzić odrobinę i dodać whisky, aromat, esencję i miód. Dobrze rozmieszać. Gotowe!
PS. Z herbata smakuje wyśmienicie :-)
a ponieważ korzenna jest bardzo, więc weźmie udziła w korzennej akcji
9 komentarzy:
to w takim razie moze ja tez sie skusze? :-)
Ja od lat robię takie tradycyjne, myślę, że oba są świetne na Święta.
Cudawianko, czasem człowiek nie ma wyjścia po prostu ;)
Aniu, takie tradycyjne to ja robię, ale te sa jednak bardziej świąteczne :-)
Bardzo lubie to żurawinowe mincemeat. Po pierwsze żurawiny, które uwielbiam, po drugie jest pyszne. Kruche maślane babeczki z tym nadzieniem...poezja.
A to dopiero mielonka :)
Fajowa ! Ileż smaków, musi pieknie pachnieć :))
trzymajcie mnie , jakie to jest apetyczne i piękne jednocześnie , cudo
A jak dobrze smakuje jako nadzienie tart i tartaletek...
Bardzo się cieszę, że chociaż troszeczkę namieszałam w twojej kuchni :) Wygląda przepysznie :)
Prześlij komentarz