- 4 jajka (osobno białka i żółtka)
- 200 g cukru (śmiało można mniej)
- 250 g mąki
- 150 g roztopionego masła
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej (dałam 1)
- 300g-350g utartej i odciśniętej marchewki
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C. Foremkę (niewielką) wysmarować masłem.
Białka ubic na sztywno, dodawać cukier na przemian z żółtkami. Do masy jajecznej wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem, soda i cynamonem i ubijać na najwolniejszych obrotach. Wlać masło, dodac utartą marchewkę i jeszcze chwilkę ubijać.
Ciasto przelać do foremki i piec w 180 stopniach ok 35-40 minut, do momentu aż wetknięty patyczek po wyjęciu będzie suchy. Wyjąć i studzić chwilę w foremce, a następnie na kratce.
Twarożek waniliowy:
- kostka chudego twarogu
- ok. 200 ml kremówki
- duży cukier wanilinowy
Wszystko umieścic w misce i zmiksować końcówką do zup lub wlożyć do blendera i zmiksowac na gładką, jedwabistą masę. Podawać z ciastem marchewkowym ;-)
Ciasto jest łatwe w przygotowaniu, szybko się robi, wyśmienicie smakuje i błyskawicznie znika. Polecam :-)
13 komentarzy:
Uwielbiam ciasto marchewkowe! Twoje wygląda baaardzo pysznie:)
Pozdrawiam!:))
Dzięki Majanko :-) Jest pyszne!
piękne to ciasto z przepisu Jacka
A to Jacek - Placek! Fajny przepis Ci podrzucił, kusi mnie, żeby wypróbować!
Bardzo apetyczne, choć mi ciągle marchewkowe wypieki kojarzą się z jesienią :)
Szarlotko, ależ młoda marchewka jest najlepsza teraz właśnie ;)) starej nie lubię... chyba nawet w cieście.
Jak to miło mieć takich sąsiadów, nie zdarza się to teraz zbyt często. Kiedyś człowiek znał nazwiska wszystkich mieszkańców swojej klatki, a teraz... Mnóstwo obcych twarzy. ;-) Myślę, że dzięki temu ten przepis jest podwójnie cenny. :-)))
o, super, muszę się kopnąć na grządkę, czy marchewka przetrwała pomimo ogromnego nawału chwastów, które ją próbują cały czas zarosnąć. Wygląda rewelacyjnie.
: poswix - jak mieszkałem w bloku to nie miałem pojęcia kto mieszka ze mną w klatce, a od kiedy się przeprowadziłem na wiochę, to sąsiadów znam bardzo dobrze i niewiele by mi z mojego wiejskiego życia wyszło bez nich. Vide - rozwiązanie - porzucić miejskie życie i wyprowadzić się za miasto ;)
Uściski dla Ciebie Mafileczko! :)
Mafilko, uwielbiam ciasto marchewkowe, ale mam inny przepis twoje też wygląda bardzo zachecająco A do tego ten krem z twarożku!
Brawo dla Jacka i Mafili :)))))
Och ja ja uwielbiam to ciasto!
Całusy :*
Marchewkowe? przecież to pyszne ciasta! pozdrawiam Ciebie i Jacka!
Poswix muszę Ci powiedzieć, że mam rewelacyjnych sąsiadów :-)
Mico, i to sąsiedzi powstrzymują mnie przed wyprowadzką stąd. Bo gdzie ja znajdę takich? Również ściskam ;-)
Beatko, bo tych przepisów na marchewkowe ciasto to chyba sporo jest... :-)
Polko, Kass dziękuję, Jacek sobie przeczyta jak tylko wróci z wakacji ;-)
To znowu ja! Dostałam nagrodę i propozycję nagrodzenia innych. Od razu pomyślałam o Tobie! Szczegóły :http://oswajamy-kuchenke-mikrofalowa.bloog.pl/id,4872456,title,Zostalam-wyrozniona,index.html
Prześlij komentarz