piątek, 28 sierpnia 2009

Francuski jabłecznik czyli WC nr 11 ;)


Jedna z wielu wersji jabłecznika francuskiego w moim domu wygląda właśnie tak :-) Jest to wersja baaaardzo jabłkowa, którą lubie najbardziej. A ponieważ nie umiem zrobić na przykład jabłkowego strudla dlatego wkładam do "francuza" niebotyczne ilości jabłek. Tu jest coś ok 1 kg... ;) Ciasto wtedy delikatnie przenika jabłuszka, a na wierzchu tworzy się fajny jajeczno-śmietanowy omlet. I powiem Wam, że mimo takiej ilości jabłek ciasto wogóle nie jest rozpaćkane i doskonale sprawdza się w podróży :-)

Przepis na ten jabłecznik można sobie przypomnieć tu. Piekę też czasami to ciasto ze śliwkami i brzoskwiniami. I z każdym z tych owoców smakuje genialnie :-) Zachęcam do prób i eksperymentów.

Ten kawałek pozował do zdjęcia, bo tak po prawdzie, to całe ciasto zostało zabrane w podróż na południe Polski i w dużej części pożarte przez moje Małe Dziecko ;)

17 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Ja uwielbiam jak jest tak dużo jabłek :) Do mojej ulubionej szarlotki używam 1,5 kg jabłek :)

grazyna pisze...

Wygląda imponująco! bardzo, bardzo jabłkowy! A ta pierzynka śmietanowa na wierzchu... Mniam, mniam :)

Alina pisze...

Fajny Ci wyszedł ten jabłecznik. Mój właśnie się studzi. Pachnie w całym domu, ślinka leci... Ciekawe jak bedzie smakował?:)

Gosia pisze...

mmmmm,ale pychotki zrobilas,nastepnym razem wlasnie sprobuje z wieksza iloscia jablek :))super to twoje jest :)

Pozdrawiam :)

Ewelina Majdak pisze...

Ha! Też już mam :P
Tylkom zła bo mi ta masa śmietanowa pięęęęęknie urosła i klapła :((
Ale pachnie bosko Jutro będzie wielkie próbowanie :)))

Buzi buzi!

E.

szarlotek pisze...

Twój jabłecznik jest genialny :) i jeszcze okazuje się niezwykle uniwersalny :D

asieja pisze...

Mafilko, strasznie smakowite zdjęcia :-)

viridianka pisze...

takie ciasta są cudowne, jak maja w sobie tyyyle owocow:))

fellunia pisze...

Wspaniały ten jabłecznik.
Czy robisz go w większej formie niż podałaś? Bo ja zużyłam 80dkg jabłek (1kg bez 1 jabłka) i w formie 24cm nie wyszło ich wcale tak dużo, jest dość gruba warstwa ciasta. To fajne, że wszyscy pieką z jednego przepisu a wychodzą całkiem inne ciasta :)
Pozdrawiam!

Bea pisze...

Pachnie przez ekran! :)

Majana pisze...

Piękny i smakowity! :) Lubię jabłeczniki z dużą ilością jabłuszek, które tak pięknie pachną.
:)
Pozdrawiam i zyczę miłego dnia :)

Karolina Beaudet pisze...

Jejku, Mafilko, ależ on mi się podoba :-))) Może nie jest tak wysoki jak inne, ale za to jestem pewna , że jest przez to o wiele bardziej wilgotny, a co za tym idzie jeszcze smaczniejszy. Następnym razem też go tak zrobię.

Ściskam mocno!!!

emma001 pisze...

Ja tez lubie jak szarlotka ma dużo jabłek.
Twoj jabłecznik jest sliczny ;)

margot pisze...

ale apetyczne
a ja tez mam swój ,a co , będę innym zazdrościć :DDD
Moje bardzoooooo doooobrze się upiekło :PPPP

Mafilka pisze...

Dzięki za docenianie ilości jabłek ;)
Ja piekę w większej formie, tak że ciasto ledwo przykrywa jej dno... :-)

Blk pisze...

wygląda naprawdę bajecznie... musiało być pyszne :D:)

Anonimowy pisze...

Muszę spróbować zrobić i w ten sposób, szczególnie, że pierwotna wersja zyskała uznanie wszystkich profesorów Akademii muzycznej, a to na pewno coś znaczy :)
www.fabryka-smakow.blogspot.com - mój bardzo początkujący blog :)

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin