A cukinia a'la gołąbki wpadła przypadkiem, gdy od znajomych dostałam kilka okragłych jak piłeczki (Bartek nie omieszkał zagrać w gola), zieloniutkich w paski niczym arbuz, własnoręcznie wychodowanych "dyniek".
Wnętrze to nic innego jak gołąbkowy farsz, czyli doprawione mięso mielone + gasza gryczana nieprażona tym razem i wsypana surowa + dodatkowo po jednej kolorowej papryce poszatkowanej. Cukinie trzeba było tylko wydrążyć i napełnić farszem, potem zapiekać ok 1 h w 200 stopniach C. I gotowe :-)
A dodatkiem była sałatka z pomidorów, odrobiny jogurtu i startego żółtego sera. Pasowała idealnie. Kolacja była genialna.
I jeszcze o cukinii, to nie jest jedyne cukiniowe danie podawane u mnie w domu. Teraz, w sezonie, niemal w każdym tygodniu obowiązkowo gotowany jest wielki gar leczo, ale takiego leczo po mojemu ;) Później się nim pochwalę...
12 komentarzy:
ale mi się te cukinie podobają, świetnie sie prezentują i są na pewno pyszne :)
Oj, bogate to wnętrze cukinii! A może i życie duchowe też ma?
U mnie też dziś cukinia :)
alez one piekne sa,jak marzenie!!!i jako danie obiadowe tez pysznie wyglada :))
Cukinia ma tyle uczuć ;) Ja ostatnio na swoim blogu doszłam do tego ,że cukinia nie lubi być samotna.
Cukinia jest niesamowitym warzywem.
Ojejciu, patrzę, patrzę, coż to jest... A to cukinia! Na pierwszym zdjeciu wygląda trochę jak jakiś owoc.
Śliczne są te okrągłe, nigdy się z nimi nie spotkałam, moje ogrodowe takie...podłużnie nudne! Ale dobre :)
Swietne są te okrągłe cukinie! Nigdy jeszcze takich nie widziałam.
Podoba mi się bardzo propozycja podania, super wygląda!:)
swietny pomysl, widze ze cukinii jest duzo rodzajow u mnie tylo ta pospolita, zielona i dluga :]
rzeczywiście wyglądają jak małe arbuziki :-)
lubię takie cukinie z wnętrzem.
ależ to świetny pomysł! Tylko ja mam takie cukinie poooooddłuuuuużne, a nie takie małe kuleczki... Ale podłużną też można nadziać, tylko już się nie będzie tak fajnie prezentowała.
Pani Mafilko jest Pani genialna! :))))) Pikne som!
;*
zalogowalam sie na google. to ja, ta od fasolki :P
a pomysl na cukinke boski boski... bedzie w niedziele na obiadek :)
No to podbudowałam nieco swoją wartość Waszymi komentarzami ;)) Pięknie dziękuję ja i moje cukinie :-)
Prześlij komentarz