Bardzo, bardzo lubię czosnek w każdej postaci... Były wielkie plany związane z jego dniem, niestety... Moje zdrowie nadal pozostawia wiele do życzenia i nie zawsze są siły na pitraszenie :-(
Tak więc dziś tylko skromne grzanki, dla których bazą były nieco czerstwe już bułeczki z ricottą, pieczone według tego przepisu. Każdą bułeczkę rozkroiłam na połowę, każdą połowę sowicie posmarowałam oliwą z oliwek, odrobinę pomazałam koncentratem pomidorowym. Ząbki czosnku zmiażdżyłam praską i na każdą połówkę rozsmarowałam taki jeden ząbek oraz sypnęłam nieco oregano. Wszystko przykrył starty na grubych oczkach ser edam.
Tak przygotowane grzanki wylądowały w piekarniku w 200 stopniach C i po 10 minutach były już chrupiące, a pachniały.... mniam :-))
5 komentarzy:
u mnie tez dzis byly czosnkowe grzanki, tyle, ze z salatka z pomidorka... pycha! :-)
z takich bułeczek i z takimi dodatkami to naprawdę musiały byc pyszne grzanki
Wspaniałe! Ależ bym zjadła:)
Pyszne takie kanapeczki i doskonały sposób utylizacji czerstwiejącego pieczywka :)
takie śniadanka to ja rozumiem :)
pzdr, Ally (Zwegowani team)
Prześlij komentarz