Rozpoczęła się kolejna FANTASTYCZNA akcja kulinarna!!!
Dziś Pierwsze wydanie Weekendowej Cukierni i bardzo się cieszę, że od początku mogę w niej brać udział :-)
O początkach i samaym pomyśle możecie poczytać na blogu u Polki, tam też znajduje się oryginalny przepis na to fantastyczne, potrójnie czekoladowe ciasto. Ja wprowadziłam kilka zmian i dlatego przepis podaję po mojemu ;)
Przepis:
Ciasto
- 225 g gorzkiej czekolady min 70% kakao
- 5 dużych jaj, białka i żółtka oddzielnie
- 1 kopiasta łyżka fruktozy
- 125 g miękkiego masła
- 50 g mielonych migdałów
- 4 łyżki likieru mandarynkowego
Piekarnik rozgrzać do 160 stopni C z termoobiegiem, spód tortownicy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Czekoladę rozpuścić w dowolny sposób i odstawić do wystygnięcia, żółtka z fruktozą ubić dosyć solidnie, następnie dodawać po trochu miękkie masło ubijając mikserem na wolnych obrotach, dodać czekoladę i migdały i jeszcze chwilkę ubijać. Osobno ubić pianę z białek i delikatnie wymieszać z masą czekoladową. Wyłożyć do tortownicy i piec ok 40-45 minut, tyle by brzego ciasta były wypieczone.
Ciasto podczas pieczenie urośnie, ale gdy będzie stygło opadnie dlatego nie należy się tym przejmować, ten typ tak ma ;)
Po wystudzeniu rozkroić na dwa płaty, dolny umieścić na powrót w tortownicy i nasączyć likierem.
Mus
- 225 g czekolady j.w.
- 180 ml śmietanki kremówki 30%
- 180 g kremu z kasztanów
- 4 duże jajka, białka i żółtka odzielnie
Czekoladę rozpuścić, dodać do niej żółtka, kremówkę i krem kasztanowy i wszystko razem ubijać mikserem na wysokich obrotach ok 10 minut. Dodać ubite na sztywno białka i delikatnie wymieszać.
Mus wyłożyć na dolny blat i przykryć górnym.
Polewa
- 225 g czekolady j.w.
- duża łyżka masła
- 2 duże łyżki kremówki
Czekoladę rozpuścić, dodać masło i śmietanę i dokładnie wymieszać. Polewę wyłożyć na górę ciasta. Można dowolnie udekorować.
Ja do dekoracji użyłam opłatkowych stokrotek ponieważ ciasto było jednocześnie tortem urodzinowym i bukietem kwiatów dla mojego Taty :-))
PS. Przekrojowego zdjęcia brak, bo złośliwie wyczerpała się bateria w aparacie....
6 komentarzy:
Piękne ciasto:) Nigdy nie jadłam kremu z kasztanów. Czyli następna rzecz do wypróbowania:)
OO :)))) A gdzie zdjecie srodka ja sie pytam ? :))))
Bardzo sie ciesze, ze jest nas coraz wiecej! Dziekuje za udzial :*
piękne !
Jejciu, wygląda cudnie! Kiedyś muszę je zrobić !:)))
Kasiac, Margot dzięki za uznanie :-)
Polko, bo się ba(k)teria skończyła w aparacie...
Majanko, koniecznie! Jeśli tylko lubisz czekoladę :-)
No doobra wybaczam :)))) Wiem ze wyszlo pyszne! :))))
Prześlij komentarz