poniedziałek, 2 marca 2009

Bułeczki razowe


Już czas jakiś się do nich przymierzałam, bo moja szalona rodzinka podniosła bunt przeciwko bułeczkom pszennym ;) No i w końcu je zrobiłam. Są wyśmienite, na tyle wyśmienite, że żadna nie zdążyła wystygnąć... 

Przepis pochodzi od Tatter

Zaczyn:

  • 140g pszennej maki razowej typ 1850
  • 115g zytniej maki razowej typ 2000
  • 2 lyzki zakwasu zytniego razowego
  • ok. 145g wody

Skladniki zaczynu wymieszałam, zagniotłam krótko (zaczyn jest bardzo gęsty) i pod przykryciem zostawiłam w cieple na 12 godzin.

Ciasto wlasciwe:

  • cały zaczyn zakwasowy minus 2 łyzki
  • ok. 145g wody
  • 190g białej pszennej mąki chlebowej 
  • 1 lyzeczka drozdzy instant
  • 2 lyzki mleka w proszku
  • 2 lyzeczki soli
  • 2 lyzeczki brazowego cukru
  • 2 lyzki masla

Zaczyn polaczylam z woda i dodalam reszte skladnikow, umieściłam wszystko w maszynie do chleba i ustawiłam program 'pasta'. Ciasto jest dość lepkie.
Nastepnie umiescilam ciasto w misce i zostawilam na 2 godziny do wyrośnięcia, składając je raz po godzinie.
Gotowe, podzieliłam na 12 części i ukształtowałam okragłe bułeczki. Każda z nich przycisnęłam wzdłuż omączoną rączką drewnianej łyżki. Zostawiłam do wyrośnięcia na 1 godzinę. Piekłam z parą w piecu nagrzanym do 220C przez ok. 20 minut.



2 komentarze:

asieja pisze...

nie dziwię się,
że żadna nie zdążyła wystygnąc
wszelkie bułeczki na ciepło są najpyszniejsze:-)
a ta zieleninka na zdjęciu wygląda mi na rzeżuchę, mam rację?(:

Mafilka pisze...

zieleninka to kiełki własnej produkcji, rzezucha tez tam jest :-)

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin