Pierwszy raz w życiu się odważyłam na tę formę. Minuta kosmicznego stresu, ale efekt końcowy całkiem udany :-)
Chwalę się więc swoją zdrową kolacją. Zdrowa, lekka i w dodatku całkowicie MM I faza :-)
A ponieważ bardzo mi zasmakowało, skomplikowanym okazało się nie być aż tak, więc wchodzi niniejszym na stałe do repertuaru jajecznego w moim domu.
No i chyba robi się je szybciej niż standardowe jajko na miękko...?
2 komentarze:
cudowne! właśnie w tej swojej prostocie cudowne! :) I pysznie rozlewające się, tak jak lubię najbardziej :)
Proste i piękne :) No i śliczne te pomidorki dookoła.
Prześlij komentarz