Ola posiała rzeżuchę, bo niechby ta wiosna szybciej przyszła! Rzeżucha urosła trącana co chwila przez koty i została skonsumowana przez ludzi, a wiosny ani widu...
Przypomniałaś mi droga Mafilko o zakupieniu nasion rzeżuchy :) Dziękuję :) My bardzo ją lubimy, moje Dziecko kocha ją siac no i jeść na kanapce, co dziwne, bo zieleniny typu koperek, szczypiorek czy natka nie znosi ;) Pozdrawiam.
Bycie gospodynią domową z wyboru to brzmi dumnie :-) A skoro tak już jest, to trzeba się starać i swoją wiedzę o domu, kuchni itp poszerzać. Udaje mi się to dzięki wspaniałym ludziom piszącym wspaniałe blogi. Dziękuję :-)
5 komentarzy:
też niedawno zasadziłam rzeżuchę :)
ja zasadzę na wielkanoc
już paczuszka czeka w szafce:-)
Przypomniałaś mi droga Mafilko o zakupieniu nasion rzeżuchy :) Dziękuję :) My bardzo ją lubimy, moje Dziecko kocha ją siac no i jeść na kanapce, co dziwne, bo zieleniny typu koperek, szczypiorek czy natka nie znosi ;)
Pozdrawiam.
Właśnie jakaś magia chyba tkwi w rzeżusze, że dzieciaki wcinają z nią kanapki, a każdą inną zieleniną gardzą ;)
a do mnie -pod stolicę.. chyba sobie przyszła właśnie dziś wiosna!:)
Oj oby!!!!
Prześlij komentarz