środa, 11 lutego 2009

Babciny chleb pszenny na maślance.


Z rozbiegu niejako, choć przy udziale lenistwa ;) zrobiłam dziś chleb, którego przepis znałam z książki "Chleb. Pieczemy w domu", a który to niedawno upiekła w swojej kawiarence Dorota.

Wyrósł w koszyku niesamowicie i po wyjęciu z piekarnika okazał się być chlebem wielgachnym. Na szczęście 'wpadła' znajoma i została obdarowana połową bochna.

Chleb jest łatwy w przygotowaniu, zawsze chyba się udaje (bo nie ma w nim co sknocić), ma delikatny miąższ i chrupiącą skórkę.

Po oddaniu jednej powy z drugiej została już tylko połowa... Ech... 

1 komentarz:

asieja pisze...

jaki piękny
do schrupania :-)

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin