jubileuszowa... z super przepisem podanym przez Mistrzynię Tatter... I u mnie klapa! Chciałoby się zacytować klasyka "w czarnej d... jestem "... ;(
Piekłam go z połowy porcji. Nie dysponowałam mąką T85, więc zgodnie z podpowiedzią zastąpiłam ją pszenną razową i pszenną chlebową w proporcjach 85%:15%... Wyszedł jeden niewielki bocheneczek z keksówki. Samo ciasto nie miało nic wspólnego z ciastem nadającym się do składania. Było luźne bardzo. I teraz jak czytam i oglądam chlebki wypieczone przez inne Piekarki to mi źle i smutno, bo widocznie ja chleba nie umiem upiec... Albo mój piekarnik jest jakiś dziwny... Czy wiecie, że jeszcze nigdy żaden mój chleb pieczony w keksówce nie miał ładnej, spieczonej skórki? Coś jest nie tak...
Na pocieszenie mogę powiedzieć tylko tyle, że wczoraj upieczony dziś już przeszedł do historii :-) Smak miał wyśmienity, miąższ elastyczny, tylko ta skórka taka papierowa... Ech...
4 komentarze:
oj tak skórka
ważne, że smak pyszny
i że chlebek zniknął :-)
Ja też piekłam w keksówce, bo ciasto luźne było. Niczym się nie przejmuj, chlebek wygląda bardzo smacznie:)
Atino, nie wygląda ;) ale smakuje smacznie ;)
a ja widzę fajny chleb:)
a skorka to u mnie była ,prawie sama skórka jak się rozlał
Prześlij komentarz