Łosoś został zakupiony już wczoraj i właściwie wczoraj miał być zjedzony, ale... Wraz z łososiem zostały zakupone śledzie w zalewie korzennej i przyrządzone na sposób duński, czyli ze śmietaną, majonezem i musztardą. Były tak pyszne, że nie zdążyły pozować do zdjęcia ;) W związku z tym łosoś wypadł dziś.
Rybę kupiłam już w dzwonkach, więc wystarczyło ją umyć, oczyścić z łusek (ja nie zdejmuję skóry), skropić cytryną i obsypać solą i pieprzem. Tak przygotowana czekała na swoją kolej, gdy obierałam ziemniaki.
Następnie rozgrzałam delikatnie masło na patelni i umieściłam tam łososia. Dusił się w maśle, a obok pyrkały ziemniaczki. I właściwie moja praca się na tym skończyła, bo sos został przygotowany z proszku sosowego Knorr "sos śmietanowo-ziołowy" ;) Jakoś nie miałam już serca do zabaw we własny sos, a ten idealnie pasował do łososia.
Podałam rybę z ziemniakami z wody, oblaną sosem z paczki ;) Ale i tak było to wyśmienite danie. Do tego lampka białego wytrawnego wina i kolacja niemal wykwintna.
1 komentarz:
co do smaku to nie wiem bo nie probowalam , ale co do wygladu to malo wykwintnie. :(
Prześlij komentarz