Od trzech dni spotykam je niemal wszędzie ;) ... W końcu zmusiły mnie, żeby je zrobić. Faktycznie, są proste w obsłudze i w dodatku smaczne :-)
Przepis (podaję na 6 sztuk):
- 1,5 szklanki mąki pszennej chlebowej
- 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyzki cukru
- 1/2 łyzeczki soli
- 1/4 szklanki wody
- 1/4 szkalnki mleka
- 1 łyżka oleju
- 20 g drożdży
Wykonanie:
Wieczorem: drożdże rozmieszać z cukrem i odrobiną mleka i chwilę odczekać. Do mąki wlać składniki płynne, wsypać sól i cukier, dodać rozczyn drożdżowy i zagnieść elastyczne ciasto. Włożyć do naoliwionej miski, zakryć folią i schować do lodówki.
Jeśli robimy przy pomocy maszyny, to wszystkie składniki w odpowiedniej kolejności umieszczamy w maszynie i włączamy program krótkiego zagniatania np. 'pasta'. Po zakończeniu programu ciasto wyjmujemy itd.
Rano: wyjmujemy wyrośnięte ciasto z lodówki, zbijamy, lekko zagniatamy i według własnej fantazji formujemy 6 zgrabniutkich bułeczek. Zostawiamy na blaszce wyścielonej pergaminem do wyrośnięcia na ok 30 minut. Po tym czasie możemy posmarować białkiem i obsypać makiem, sezamem itp.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni i pieczemy ok 25-30 minut, aż bułeczki będą rumiane.
Smacznego :-)
1 komentarz:
Wyglądają bardzo smakowicie :) aż się chce piec :)
Prześlij komentarz