Michel Montignac i jego pomysł na zdrową i w dodatku odchudzającą dietę, nie są mi obce. Dzięki jego sposobowi odżywiania i oczywiście sporej dawce sportu, 4 lata temu w ciągu 14 miesięcy zgubiłam 35 kilogramów :-) I byłam szczęśliwa. Potem moje szczęście się jeszcze powiększyło, bo nagle i niespodziewanie zaszłam w ciążę ;) Stan ten okazał się zarówno błogosławiony jak i zgubny, bo ogarnął mnie wielki wstręt do zdrowego i poprawnego odżywiania. Nie ma co jęczeć i rozczulać się nad sobą, Bartek ma już 2 lata, a ja znowu nadmiar kilogramów, choć może już nie taki jak po pierwszej ciąży. Obiecałam sobie, że od 1 lutego się zabiorę... za siebie. No i się zabrałam... zrobiłam sobie suwaczek hi hi hi.
Niemniej czas ucieka (wieczność czeka?), do magicznej "czterdziestki" zostało 22 miesiące, a ZAWSZE sobie obiecywałam, że będę "ryczącą czterdziestką" - cokolwiek to znaczy ;))
I w zwiazku z powyższym oraz z tym, że po weekendowej piekarni nie został ani okruszek, zrobiłam wczoraj przegląd zapasów mączanych i okazało się, że mam sporo mąki orkiszowej typ 1850, 1450 i 3000 (tej ostatniej używam do zakwasu), w szufladzie były też orzechy laskowe. Szybki przegląd dostępnych lektur przypomniał mi, że chleb orkiszowo-orzechowy z maszyny chlebowej jest bardzo smakowity i sycący. A ponieważ moja maszyna daaaawno nie piekła chleba od początku do końca, więc dostała robotę.
Przepis pochodzi s książki Mirjam Beile "Chleb własnego wypieku":
- 420 ml wody
- 1 1/2 łyżeczki oleju
- 1 1/2 łyzeczki soli
- 650 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej (ja wymieszałam co miałam)
- 1 1/2 łyzeczki suszonych drożdży
- 100 g dowolnych orzechów
wszystkie składniki (z wyjątkiem orzechów) w podanej kolejności umieściłam w maszynie i włączyłam program 'pieczywo pełnoziarniste'. Po sygnale dźwiekowym wsypałam rozdrobnione orzechy. Resztę zrobiła maszyna :-)
Chlebuś ten jest niesamowicie sycący! Jedna kromka podana w towarzystwie chudego twarogu i warzyw wystarcza na pół dnia ;)
3 komentarze:
o jak pysznie wygląda!
domowy chleb i twaróg, uwielbiam. :-)
kolejny orkiszowy chlebek do wypróbowania :) szkoda, ze nie zauważyłam tego przepisu wcześniej, bo właśnie robię chleb orkiszowy ale wg. przepisu Liski, a tu inna wersja :)
Aga, ten Liskowy jest na orkiszowej typ 700, a ten mój na grubej, wiec nic straconego ;)
Prześlij komentarz