wtorek, 10 lutego 2009

Cynamonki błyskawiczne, czyli przypiliło nas ;)

Jedno dziecko chore już od soboty, drugie chore od dziś. I Bogu dzięki, że ich tylko dwoje, bo znaczy to, że jesteśmy już w drugiej połowie chorowania ;)

Apetytu brak, ale coś słodkiego zjedzą zawsze. W zamrażarce od dłuzszego czasu przeszkadzało ciasto francuskie, więc odzieliłam kawałek, pokroiłam w nieduze prostokąty, ułożyłam na blaszce z papierem, pomazałam śmietaną (jajka się skończyły!), obsypałam brązowym cukrem i cynamonem i upiekłam w 200 stopniach przez ok 10 minut.

Mała rzecz a cieszy ;)

A za oknem śnieg pada, śnieg pada... :-)

3 komentarze:

asieja pisze...

wielbię cynamon, wczoraj zakupiłam paczuszkę. ciasto francuskie w lodówce czeka.. :-)

andzia-35 pisze...

Ale suuuper przepis. Z chęcią go wypróbuje!
PS Dużo, dużo zdrówka dla całej rodziny:))))

Mafilka pisze...

dzięki:-)

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin